DIRTY ALEX
Alex MadIntyre zaczynał na Uniwersytecie Leeds jako lider młodszych studentów, a skończył na ośmiotysięczniku – Annapurnie (8091 m n.p.m.). Jutro angielski wspinacz, alpinista i himalaista, chętnie współpracujący z Polakami obchodziłby 64 urodziny.
Dlaczego Dirty? Bo miał (jak widać na załączonym obrazku) luźny styl życia.
Jak wcześniej wspomniałam w czasie studiów dowodził grupą wspinaczy, którzy dużo i efektownie działali w Alpach. Wprowadzili na wielkie ściany tego europejskiego łańcuchu górskiego szybkie techniki zimowe wcześniej znane z gór Szkocji. Były to m.in. technika frontalna czyli chodzenie na przednich zębach raków z dwoma krótkimi czekanami w rękach.
W wieku 21 lat wraz z uniwersytecką grupą, w zaskakująco krótkim czasie (bo zajęło im to zaledwie jeden dzień) przeszedł lodową drogę przez Całun na Grandes Jorasses. Natomiast rok później ten sam zespół zdobył ścianę Eigeru i dwie nowe drogi lodowe na górze z przed roku.
Na tych osiągnięciach zakończył działalność w Alpach, a zaczął w górach wysokich. W górach Azji stał się promotorem stylu alpejskiego – ,,na lekko”. Tym sposobem w przeciągu pięciu lat wyprawy polsko-brytyjskie z jego udziałem dokonały najlepszych (przynajmniej wtedy) wielkościanowych przejść w Hindukuszu i Himalajach.
Wraz z Wojciechem Kurtyką stanowili East-West Precipice Group – filar tych ekspedycji. Duet ten (dwukrotnie z przyjacielem Johnem Porterem) poprowadził drogi ścianami Kohe Bandaka, Changabang czy ośmiotysięcznego Dhaulaghiri.
MacIntyre miał też okazję współpracować z Jerzym Kukuczką na Makalu. Niestety była to tylko próba nowej drogi, a szczyt zdobył jedynie polak.Kolejny rok okazał się (po części) bardziej udany. Brytyjczykowi udało się zdobyć masyw Sziszapangmy co zaobfitowało dwiema nowymi drogami. Natomiast jesienna wyprawa na Annapurnę okazała się tragiczna. W trakcie wspinaczki odosobniony kamień spadł na głowę Alexa zrzucając go ok. 500 m do szczeliny pod ścianą.
,,Ambicją stało się pokonanie ściany. Styl przejścia stał się obsesją.”
~Alex MacIntyre