ANNA STÖHR – WYWIAD

Specjalizująca się w boulderingu Anna Stöhr to bez wątpienia jedna z najlepiej wspinających się kobiet w historii tego sportu. W 2018 roku kontuzja pleców zmusiła ją do rezygnacji z dalszego udziału w zawodach. Chociaż niespodziewanie, to swoją karierę zakończyła z 22 złotymi medalami Pucharu Świata w boulderingu oraz czterema tytułami mistrzowskimi (MŚ 2007, 2011 i ME 2010, 2013). Z Anną rozmawiałam podczas 17. Krakowskiego Festiwalu Górskiego.

Anna Stöhr (fot. Reinhard Fichtinger)

Anna Stöhr (fot. Reinhard Fichtinger)

Opowiesz proszę jak zaczęła się twoja przygoda ze wspinaczką?

Jasne. Moi rodzicie się wspinali i często zabierali ze sobą mnie i moją siostrę. Po prostu mnie w to wciągnęli.

A dlaczego zdecydowałaś, że twoją koronną dyscypliną będzie właśnie bouldering?

W tamtym czasie dużo wspinałam się sportowo, czasem z liną. Przez długi czas rywalizowałam w obu dyscyplinach, jednak bouldering był dla mnie czymś więcej. W 2004 roku, kiedy wystartowałam w moich pierwszych mistrzostwach Europy okazało się, że czuję się bardziej komfortowo startując w tej konkurencji. Byłam silną, a do tego młodą sportsmenką i zaczęłam skupiać się bardziej właśnie na boulderingu.

Brałaś udział w wielu zawodach. Czy któryś z twoich startów szczególnie zapadł Ci w pamięć?

Tak, takimi zawsze były zawody odbywające się w moim rodzinnym Innsbrucku. To miłe móc przyjechać na ściankę rowerem i spać we własnym łóżku.

Tutaj miałam również mój najlepszy start. Była to tajemnica, a po wszystkim poszłam do szkoły.

W Innsbrucku jest cała moja rodzina, moi przyjaciele. Jest to dla mnie bardzo fajna przestrzeń, bo miasto leży centralnie w Alpach i można się stąd szybko dostać do takich rejonów jak Frankenjura, do Włoch czy Francji.

Powiesz proszę jak, z punktu widzenia zawodnika, wyglądają przygotowania do startu?

To jest tak obszerny temat, że przekroczyłabym chyba ramy czasowe wywiadu, ale należy być bardzo skoncentrowanym i przygotowywać się przez cały rok. Wydaje mi się, że jest to czas pełen presji, a wszystkie działania bezpośrednio przed mistrzostwami wpływają na wynik podczas startu.

Skoro byłaś po obu stronach to jak opisałabyś mentalną różnicę między zawodnikiem, a zwykłym wspinaczem?

Zawodnikowi chodzi o wygraną, musi być w pełni skoncentrowany, a następnie w określony dzień dać z siebie wszystko, żeby był to najlepszy start. Jest to w pewien sposób wyjątkowe. Podczas wspinaczki na zewnątrz się tego nie doświadcza.

Tęsknisz za udziałem w zawodach?

Oczywiście, że tak. Szczerze za tym tęsknię. W 2018 roku zakończyłam karierę z powodu kontuzji. Po wypadku potrzeba zmian, a wspinaczka oferuje naprawdę wiele możliwości.

Zauważasz jakieś różnice między boulderingiem teraz i kiedy zaczynałaś?

Na pewno istnieją różnice między współczesnym bulderingiem, a tym z 2004 kiedy zaczynałam. Wtedy podnosiło się więcej żelastwa, a teraz jest to bardziej kwestia techniki. Zmienił się również sprzęt wspinaczkowy np. taśmy. Uważam jednak, że bouldering nie zmienił się w 100% i nadal pozostaje tym samym sportem. Naturalnie pojawiło się w nim więcej parkourowych elementów, ale tak to jest, że młode dyscypliny (na szczęście) ciągle się rozwijają.

Jak opisałabyś swój styl wspinania? Masz jakieś ulubione techniki?

Bez wątpienia jestem dynamiczną wspinaczką i taki jest tez mój styl. Dlatego też odpowiadają mi baldy ze skokami.

Co uważasz za swój największy sukces?

Mój największy sukces … trudno jest teraz wybrać tylko jeden konkretny, ale myślę, że mistrzostwo świata w boulderingu w 2012 było niezłym osiągnięciem.

Nie ograniczasz się jednak tylko do wspinaczki na panelu. Nie tak dawno, bo w 2017, jako pierwsza kobieta pokonałaś The Penrose Step 8B+.

Tak, wspinaczka na zewnątrz zawsze była dla mnie ważna. Lubię różnorodność, a tak jak wspomniałam wspinaczka oferuje ogrom możliwości. Bouldering czy wspinaczka sportowa potrafią być dosyć przytłaczające, ale również wszechstronne. Dlatego dobrze, że czasami można wspinać się na zewnątrz, zwłaszcza, że ciągłe trenowanie na hali jest zbyt nużące. Nie ma nic piękniejszego niż spędzanie dnia na zewnątrz, obcując z naturą w górach i jest to coś co można robić przez wiele lat. Jest to miejsce bliskie memu sercu.

Rozważałaś może wykorzystanie swojego doświadczenia w roli trenerki kadry narodowej lub routesetterki?

Musiałabym najpierw zrobić licencję trenerską, ale że studiowałam wychowanie fizyczne, to kiedyś praca w takim zespole mogłaby być cennym doświadczeniem. Trudno powiedzieć co przyniesie przyszłość…

Brałam kiedyś udział w kręceniu dróg i ważne jest, aby być przy tym dosyć spokojnym. Poza tym przekreśla to możliwość wspinaczki.

Więc jakie są teraz twoje cele?

Co prawda z powodu kontuzji nie mogę już trenować boulderingu, ale na pewno nadal będę się wspinać. Poza tym mam sporo wolnego czasu do wyznaczania sobie nowych celów.

Ostatnie pytanie. Masz jakąś radę dla początkujących, ale nie tylko, wspinaczy?

Tak, wspinać się jak najwięcej! Należy też słuchać swojego ciała. Tak jest na początku, że jesteśmy bardzo zmotywowani, często i dużo się wspinamy zapominając o rozsądku. Dlatego należy pamietać, żeby trenować z głową.

Daj znać jak Ci się spodobało.

Sprawdź również :

BARDZO KRÓTKA HISTORIA BOULDERINGU

Czym jest bouldering, kto go stworzył, i kto go uprawia? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w krótkiej historii boulderingu.

LODOWY SPRINTER – wywiad

Dani Arnold to szwajcarski wspinacz lodowy i mikstowy. Na swoim koncie ma już najszybsze wejścia bez asekuracji na takie szczyty jak Matterhorn czy Grandes Jorasses.

DIVE CLIMB REPEAT

Jeżeli ktoś z was śledzi mnie na Instagramie albo Facebooku wie, że jestem nurkiem z licencją PADI. Co najbardziej lubię w tym sporcie i gdzie schodziłam pod wodę?

KOBIETY TEŻ BYŁY NA EL CAP!

Od jakiegoś czasu słyszymy głównie o mężczyznach działających na El Capitan w Yosemite. Co prawda nie wyprzedziły mężczyzn, którzy zdobyli szczyt jakieś 20 lat wcześniej, ale na pewno bardzo ich zaskoczyły.

THE DAWN WALL – recenzja

W czwartek 25.10.2018 w kinach można było premierowo obejrzeć film obowiązkowy na liście każdego sympatyka wspinaczki – The Dawn Wall w reżyserii Josha Lowella i Petera Mortimera.

PL